AZS to choroba o podłożu atopowym i zapalnym. Wynika z reakcji układu odpornościowego na antygeny oraz nadmierne wytwarzanie przeciwciał IgE, skierowanych przeciwko alergenom, gdyż większość przypadków wiąże się z występowaniem alergii. Przyczyny rozwoju atopii nie są do końca znane, składa się na nią wiele czynników:
Na zadane pytanie odpowiada nasz ekspert dr Julita Zaczyńska-Janeczko - specjalista dermatolog (Klinika Janeczko)
Co się kryje pod nazwą atopia?
Wiele! Atopia jest ogólnym określeniem dla kilku chorób: atopowego zapalenia skóry, astmy, alergicznego nieżytu nosa,
czyli kataru siennego, i alergicznego zapalenia spojówek. U osób z atopią możemy obserwować bardzo dużą skłonność do wytwarzania immunoglobulin typu E, czyli IgE.
Czyli co nas uczula?
Do alergenów wziewnych zaliczamy m.in. pyłki roślin, roztocza, sierść kota i psa, pokarmowymi często są mleko, jajko
kurze, ryby morskie, skorupiaki, cytrusy i banany, które zawierają dużo histaminy, co może być czynnikiem predysponującym do wystąpienia atopii. Najczęściej alergeny wziewne powodują wystąpienie kataru siennego, astmy i alergicznego zapalenia spojówek, a pokarmowe i kontaktowe – zmiany skórne.
Czy rzeczywiście chorujemy coraz częściej?
Tak, szacuje się, że około 20 proc. populacji cierpi na atopię. Mamy kontakt z coraz większą liczbą alergenów, sadzimy nowe rośliny, jemy pokarmy, których kiedyś nie mieliśmy szans skosztować, a laboratoria wypuszczają barwniki i konserwanty, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia. Jeśli mamy skłonność do atopii, przybywa substancji, które mogą uczulić.
Kiedyś mówiło się, że AZS jest chorobą społeczeństw dobrze sytuowanych, w których jest większa świadomość higieny. Częste mycie ciała osłabia płaszcz lipidowy skóry, który u atopików i tak jest upośledzony, ma mniejszą liczbę substancji natłuszczających. Ich sucha skóra jest bardziej podatna na alergeny. Ale dziś wiemy, że w krajach słabo rozwiniętych dzieci też coraz częściej chorują. Uczulają je np. karaluchy.
To właśnie u maluchów po raz pierwszy pojawia się choroba?
W okresie niemowlęcym najczęściej występuje atopowe zapalenie skóry, później w wieku szkolnym mamy do czynienia z alergicznym zapaleniem nosa i spojówek. U dorosłych występuje astma i, często, wraca AZS. Zmiany u maluszków zlokalizowane są na policzkach i na skórze głowy. Najpierw pojawia się różowo-pomarańczowy rumień, skóra jest sucha, łuszcząca się. Na głowie zmiany przypominają ciemieniuchę.
Co jeszcze warto ograniczyć w kuchni?
Sól, bo jej prozapalne działanie powoduje pojawianie się trądziku we wcześniejszym wieku, nasila też objawy. Lepiej unikać również produktów o wysokim indeksie glikemicznym, bo, zwłaszcza w dużych ilościach, działają prozapalnie i insulinoopornie. Na cenzurowanym są także soki, nektary, napoje i produkty słodzone, jak również słodycze, pieczywo cukiernicze, wyroby z białych mąk, żywność wysokoprzetworzona.
Dziedziczymy taką dolegliwość?
Jeśli jedno z rodziców jest alergikiem, to jest 30 proc. prawdopodobieństwa, że dziecko też nim będzie. Jeśli oboje rodzice są atopikami, ryzyko to wzrasta do 75 proc. Ale istnieje też ciekawa zależność, że dzieci urodzone wiosną, w czasie nasilonego
pylenia mają większą skłonność do AZS.
Zmiany pojawiają się od razu po narodzinach?
Właśnie nie! Wydawałoby się, że jeśli dziecko jest np. uczulone na mleko krowie, a jego mama je dużo nabiału w okresie ciąży oraz laktacji, to objawy powinny pojawić się zaraz po pierwszym karmieniu. Ale tak nie jest. AZS w postaci skórnej pokazuje się między trzecim a szóstym miesiącem życia.
Wracając do objawów…
U dzieci już raczkujących, zmiany, oprócz twarzy i skóry głowy, obejmują zgięcia łokciowe i kolanowe. U starszych dzieci i u dorosłych mogą występować na szyi i na powiekach, u młodzieży na nadgarstkach, a u dorosłych na grzbietowych
częściach nadgarstków.
Kiedy atopik przychodzi do gabinetu, my już w drzwiach wiemy, na co choruje. Taka osoba ma podkrążone oczy i zasinienia wokół nich. Bierze się to z drapania suchej, niesłychanie swędzącej skóry, która, broniąc się, tworzy grubszą, ciemniejącą warstwę rogową naskórka. To tzw. lichenizacja. Oprócz tego na skórze widoczne są też przeczosy, czyli zadrapania.
U dzieci po alergenach pokarmowych pojawiają się też zmiany wokół ust. Między innymi dlatego dla maluchów tak ważne są dieta i trzymanie się harmonogramu wprowadzania pokarmów. Tymczasem wciąż zdarzają się przypadki karmienia niemowlaków cytrusami, pojenia ich herbatkami z owoców pestkowych czy podawania im… fasolki po bretońsku.
A jak to jest z atopią u dorosłych?
Jeśli dorosły przeżył spokojnie dzieciństwo, a teraz ma atopię, to mogą ją powodować pyłki roślin, odchody roztoczy, naskórki zwierząt, owady. Albo lateks. Z alergenów kontaktowych często uczula lanolina. Atopicy, w każdym wieku, mają też
zaburzoną odporność na zakażenia bakteryjne i wirusowe. Skóra, często drapana, bywa zasiedlana przez gronkowca złocistego, który wytwarza toksyny i dodatkowo wzmacnia chorobę. Leczymy go oczywiście antybiotykami.
Brzmi bardzo poważnie! Jak jeszcze leczy się atopię?
Kiedy zaczynałam pracę, standardem było smarowanie zmian maściami sterydowymi i podawanie leków antyhistaminowych. Z czasem okazało się, że leki te nie uspokajają całkowicie świądu, a drapanie, pobudzając wydzielanie mediatorów stanu zapalnego, jeszcze go wzmacnia. Dlatego dziś przede wszystkim pielęgnujemy skórę emolientami, nawilżamy ją i natłuszczamy, sprawiając, że staje się mniej wrażliwa na alergeny. Stosujemy mydło bez mydła, olejki, krótkie i letnie kąpiele. Temperatura 32 stopni Celsjusza jest idealna.