Boże Narodzenie to okres radosny, jednak obfitość smakowitych dań skutkuje często złym samopoczuciem oraz przejedzeniem. Jak uniknąć problemów trawiennych i nie skończyć świąt z bolącym brzuchem? Poznajcie wskazówki naszego dietetyka!
Głodówka? Zdecydowanie nie!
W Polsce istnieje zwyczaj poszczenia przed Wigilią. Jednak głodówka to zły pomysł – spowolnimy jedynie metabolizm, a jedząc w święta normalnie lub więcej, spotka nas tzw. „efekt jojo”. Trudno będzie się też oprzeć licznym potrawom, jeśli siądziemy do stołu wygłodzeni. Pościć nie powinniśmy również po świątecznych „szaleństwach”. Najlepiej wrócić po prostu do zdrowej diety.
Przede wszystkim umiar
Nie musisz odmawiać sobie wszystkiego. Jednak jedz z umiarem i w miarę regularnie: nakładaj na talerz mniejsze porcje. Pamiętaj, że po posiłku organizm potrzebuje około 20 minut, zanim sygnały o sytości dotrą do mózgu. Dlatego delektuj się potrawami i odejdź czasem od stołu zanim zjesz kolejną, zbędną porcję. Z pewnością wszystkiego zdążysz spróbować!
Aby „odchudzić” świąteczne potrawy majonez i śmietanę zastąp jogurtem, rybę – zamiast smażyć – upiecz. Do ciast w miejsce cukru dodaj ksylitol lub stewię (polecane są zwłaszcza cukrzykom). Zrezygnuj z ciężkich sosów,tłustych mięs i słodkich napojów – to jedynie źródło pustych kalorii.
Gdy umiaru jednak zabrakło…
Obfitości świątecznych potraw często towarzyszy przejedzenie, a w efekcie ból brzucha, wzdęcia, gazy, zgaga, ociężałość czy też złe samopoczucie. Co zrobić, gdy zjemy za dużo? Trawienie wspomoże herbata: czarna, czerwona, zielona, a także ziołowa (np. rumianek, szałwia, mięta, koper włoski, melisa czy ostropest). Do herbaty możesz wrzucić plasterki świeżego imbiru. Usprawnia trawienie, działa przeciwzapalnie, pomaga uporać się z nudnościami i przynosi ulgę przy wzdęciach. Podobnie działają niektóre przyprawy – m.in. kminek, bazylia, imbir, czosnek, anyż i cynamon. Możesz skorzystać też z kojących właściwości siemienia lnianego, który pomaga przy biegunce, zaparciach i nudnościach. Najlepiej przygotować kleik – łyżkę zmielonych nasion zalej szklanką wrzątku i odstaw na około 15-20 minut, a następnie wypij.
Trawienie poprawią też stare metody – kompot z suszonych owoców, napój z octu jabłkowego (łyżkę octu zalewamy szklanką ciepłej wody i dodajemy odrobinę miodu) czy sok z czarnych jagód. Warto mieć w apteczce krople żołądkowe czy łagodne leki rozkurczowe.
Także niewielkie ilości alkoholu korzystnie wpływają na procesy trawienne, zwiększając wydzielanie soku żołądkowego i poprawiając krążenie w jelitach – kieliszek czerwonego wina lub wódki. Jednak pamiętajmy, żeby nie przesadzić, bo efekt będzie odwrotny, a niestrawność się nasili!
Bądź aktywny
Pamiętaj, że ruch to zdrowie! Świąteczny spacer z rodziną sprawi, że się dotlenisz, pomoże spalić trochę kalorii oraz poprawi przemianę materii i samopoczucie. Aby się odprężyć i zrelaksować, warto przygotować sobie także ciepłą (ale nie gorącą!) kąpiel. Dobrze wpłynie na żołądek i funkcjonowanie organizmu, zwłaszcza po dodaniu np. olejku majerankowego, działającego przeciwskurczowo, rozluźniająco i rozgrzewająco.
Na koniec…
…zmień nastawienie! Przygotowaniom często towarzyszy stres i nerwowość – chcemy, żeby wszystko było idealnie, co również może przyprawić nas o niestrawność. Wiele rzeczy nie pójdzie tak, jakbyś sobie życzył – lepiej jest po prostu to zaakceptować. Nie daj się zwariować – święta to nie konkurs na najpiękniejszą choinkę. Ważna jest miła atmosfera i czas spędzony z bliskimi! Boże Narodzenie jest tylko raz w roku, więc nie odmawiaj sobie wszystkiego, ale pamiętaj też o umiarze. Nawet jeśli stracisz głowę dla sernika, jeden lub dwa dni odstępstwa od diety nie zrobi różnicy. Oczywiście jeśli po Świętach wrócisz do umiarkowania!