Co zadziała lepiej – jeden wielofunkcyjny kosmetyk czy kilka o ukierunkowanym działaniu? I co bardziej ci się opłaci? Nieustannie się gdzieś spieszysz, nie masz czasu na wieloetapowe rytuały ani zbyt dużo pieniędzy? To właśnie z myślą o takich osobach jak ty producenci prześcigają się w opracowywaniu wielofunkcyjnych kosmetyków, takich jak żel pod prysznic z peelingiem, krem do ciała i rąk, szampon i żel pod prysznic w jednym…
Wielofunkcyjne kosmetyki z pewnością sprawdzą się, kiedy pakujesz walizki do samolotu i musisz ograniczać bagaże do minimum. Kosmetyki typu „combo” mają też ograniczyć ilość butelek, fiolek czy słoiczków na półkach w łazience, wpisując się tym samym w nurt „zero waste”. Ale czy zawsze ma to sens? Zanim sięgniesz po kolejny produkt „combo”, zastanów się, czego tak naprawdę potrzebujesz. „Mniej znaczy więcej’ nie sprawdzi się w każdej sytuacji.
COŚ CO JEST DO WSZYSTKIEGO…
…nie może działać optymalnie. Kilka preparatów zastosowanych jeden po drugim pomoże ci właściwie zadbać o wszystkie potrzeby skóry. Przy cerze naczynkowej na przykład warto zadbać o niezwykle delikatne oczyszczanie żelem czy pianką. Tu nie sprawdzi się żel peelingujący z drobinkami, bo drażni nadreaktywną cerę. Za to lekki peeling enzymatyczny złuszczy martwą warstwę naskórka bez wywołania rumieńców. Kolejny krok – położenie serum np. z rutyną wzmocni naczynka, a łagodzący krem uelastyczni naskórek i otuli cerę przed wiatrem czy mrozem powodującymi zaczerwienienie.
NIE ZAPOMINAJ O FILTRZE
Chroni przed zaostrzeniem zmian przy problemach z trądzikiem i pozwala na stosowanie leczniczych, złuszczających preparatów bez ryzyka poparzenia słońcem. Jest też składową terapii w trądziku różowatym, gdzie brak ochrony przeciwsłonecznej prowadzi do zaostrzenia choroby. Ba, wysokie faktory są zalecane przez dermatologów także jako element pielęgnacji anti-aging, bo słońce przyspiesza starzenie się skóry. Dlatego zastosowanie na sam koniec osobnego preparatu z wysokim filtrem – SPF30 lub 50 – w optymalny sposób ochroni skórę przed promieniowaniem słonecznym, niebezpiecznym także jesienią czy zimą. Tymczasem kremy pielęgnacyjne z reguły oferują „w pakiecie” tylko faktory w wysokości jedynie 10-15 SPF.
MIEJ OKO NA OKO
Tak naprawdę nie warto pomijać żadnego z etapów pielęgnacji, bo każdy ma swoje zadanie. Mycie i demakijaż pomagają pozbyć się zanieczyszczeń gromadzących się na naskórku przez cały dzień oraz kosmetyków do makijażu. Ale uwaga, płyn do zmywania twarzy i oczu 2w1 może nie posłużyć osobom z alergiami czy ze skłonnościami do zapalenia spojówek. Dedykowany do powiek preparat jest łagodniejszy i produkowany tak, by zminimalizować ryzyko uczulenia.
OBOK NIE ZAMIAST
Myślisz nad zastąpieniem serum kremem z dodatkiem witamin czy peptydów? Z pewnością ułatwi to pielęgnację. Jednak z efektami może być różnie. Serum z definicji ma wysokie stężenie składników aktywnych, dzięki lżejszej formule może być w nim ich więcej. Jego zadaniem jest wzmacnianie działania kremu, a nie jego zastąpienie! Tym bardziej że nałożenie kremu po serum to konieczność. Silnie skoncentrowane substancje aktywne zawarte w tym drugim mogą dość szybko utleniać się na skórze lub ulatniać, więc warto je zabezpieczyć warstwą kosmetyku o gęstszej konsystencji.
WŁOS MA GŁOS
A co z szamponami? Zastosowanie raz na jakiś czas, na szybko, preparatu myjącego z odżywką raczej nie zrobi nic złego. Ale też w widoczny sposób nie poprawi kondycji włosa. Zadaniem szamponu jest bowiem oczyszczenie skóry głowy – nakładamy go i od razu niemal spłukujemy. Tymczasem odżywka czy maska potrzebują czasu, by wniknąć między łuski włosa, uelastycznić go i zmiękczyć. Nakładamy je też zawsze od połowy długości włosów, bo pozostałości tych kosmetyków na skórze głowy mogą ją podrażniać, wywoływać uczucie swędzenia i zatykać mieszki włosowe. A to sprzyja rozwojowi łupieżu.