Cały nasz organizm, a więc i skóra, działa w regularnym rytmie dobowym. Ma różne zadania, potrzeby i wymagania rano, w dzień i nocą. Naucz się tego cyklu, a stosowane przez ciebie kosmetyki będą o wiele skuteczniejsze.
Nasz zegar biologiczny precyzyjnie wyznacza czas aktywności, spoczynku i innych funkcji życiowych skóry. Za dnia chroni nas ona przed szkodliwym wpływem środowiska, promieniowaniem UV, kurzem, suchym powietrzem, mrozem czy przegrzaniem, a wieczorem przechodzi w tryb regeneracji. Do tego rytmu musimy dostosować naszą codzienną urodową rutynę oraz rodzaj używanych kosmetyków. Dzięki kilku prostym zasadom w pełni wykorzystamy zawarte w preparatach kosmetycznych składniki, a swojej cerze zapewnimy optymalną pielęgnację. Wystarczy wiedzieć, co dzieje się z naszym organizmem oraz skórą o określonych porach dnia i nocy, aby wykorzystać to w pielęgnacyjnej praktyce.
Między 5:00 a 12:00 – oczyszczamy, wzmacniamy barierę ochronną, nawilżamy
Około piątej rano nasza skóra powoli przestawia się na tryb dzienny, czyli intensyfikuje działania ochronne. Warto ją w tym wesprzeć! Musimy zacząć od pozbycia się tego, co wyprodukowała w nocy: martwego naskórka, potu, nadmiaru sebum, wydalonych przez organizm toksyn. Dlatego tak ważne jest poranne oczyszczenie. Najpierw nakładamy na twarz, szyję i dekolt mleczko lub żel myjący, potem opuszkami palców rozprowadzamy kosmetyki po skórze, delikatnie ją przy tym uciskając. Taki niezbyt energiczny masaż pobudzi krążenie krwi oraz usprawni przepływ limfy, a co za tym idzie wspomaga pozbycie się toksycznych złogów.
Oczyszczoną twarz tonizujemy, a następnie nakładamy krem. W ciągu dnia skóra narażona będzie na działanie wielu szkodliwych czynników, poczynając od promieniowania UV, poprzez osiadające na niej drobinki pyłu, promieniowanie monitorów i smartfonów, stres, klimatyzację, mroźne lub gorące powietrze i wiele innych. W tym czasie organizm traci też dużo wody, której poziom należy uzupełniać i od środka poprzez regularne picie wody, ale także z zewnątrz. Krem na dzień powinien więc mieć kompleksowe działanie. Jego głównym zadaniem będzie wzmocnienie bariery lipidowej oraz zatrzymanie w skórze maksymalnej ilości wody.
Jakich substancji aktywnych zatem szukać w kremie dziennym?
Ochronią nas przed szkodliwym działaniem promieniowania UVB. Jakiej wartości faktor powinien znajdować się w kremie na dzień? Zależy to oczywiście od pory roku, nasłonecznienia i tego, ile czasu spędzamy na zewnątrz. Przyjmuje się, że filtry o wartości SPF 20 lub SPF 30 są wystarczające dla codziennej ochrony bez nadmiernej ekspozycji na słońce.
W przeciwieństwie do promieniowania UVB, również szkodliwe promieniowanie UVA przenika przez szyby i przez cały dzień ma to samo natężenie, niezależnie od pory roku czy nasłonecznienia. UVA odpowiada za fotostarzenie, odczyny fototoksyczne i fotoalergiczne oraz nowotwory skóry. Nie powoduje ono oparzeń słonecznych, ale na jego działanie narażeni jesteśmy wszędzie tam, gdzie dociera światło dzienne. Dlatego tak ważne jest stosowanie kremów z filtrem przez cały rok.
WITAMINA B3
Inaczej kwas nikotynowy – ułatwia tworzenie się ceramidów w naskórku, które wzmacniają barierę lipidową, dzięki czemu zmniejsza się utrata wody przez naskórek.
ANTYOKSYDANTY (witamina C i E)
Biorą udział w obronie organizmu przed bakteriami i wirusami oraz przeciwdziałają namnażaniu się wolnych rodników, czyli cząsteczek odpowiedzialnych za degenerację komórek.
Gdy jego poziom w skórze spada, dochodzi do degeneracji włókien kolagenowych, w efekcie czego skóra wysusza się i wiotczeje. Składnik ten dba zatem o dobre nawilżenie cery.
KOLAGEN I ELASTYNA
Kolagen utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry, elastyna zaś nadaje jej sprężystość i elastyczność.
Przez cały dzień w naszym organizmie rośnie poziom kortyzolu, nazywanego także hormonem stresu. To dzięki niemu mamy energię do działania, ale jednocześnie osłabia on naszą odporność, a w obrębie skóry odpowiada za zwiększenie wydzielania sebum, a także hamuje syntezę kolagenu, przez co skóra staje się ziemista i zmęczona. Najwyższy poziom kortyzolu osiągamy około godziny 16:00. Wtedy następuje także wzmożona utrata wody z organizmu.
Jak możemy zatem pomóc swojej skórze, by w dobrej kondycji dotrwała do wieczora? Jeśli mamy taką możliwość, zmyjmy makijaż, nałóżmy krem i ponownie wykonajmy make-up. Plan minimum to usunięcie specjalną chusteczką lub ręcznikiem papierowym nadmiaru sebum ze strefy T (broda, nos, czoło) i spryskiwanie twarzy nawilżająco-regenerującą mgiełką oraz wklepanie pod oczami nawilżającego żelu. Pijmy też więcej wody i jedzmy soczyste owoce.
Pierwszą rzeczą, jaką powinnyśmy zrobić po powrocie do domu jest zmycie makijażu. Jeśli chcemy pomóc skórze w regeneracji, oczyśćmy ją przed 20:00, bo o tej porze organizm przestawia się na usuwanie toksyn zgromadzonych w ciągu dnia i odnawianie naskórka. Najpierw dokładnie oczyszczamy skórę za pomocą żelu, mleczka lub innego kosmetyku myjącego, a następnie tonizujemy ją, by przywrócić naturalne PH. Dobrze, jeśli tonik będzie zawierał składniki łagodzące podrażnienia. Zapomnijmy oczywiście o preparatach z alkoholem. Na tak przygotowaną skórę twarzy, szyi i dekoltu nakładamy krem intensywnie nawilżający, czyli zawierający składniki aktywne takie jak kwas hialuronowy, kolagen, sorbitol, kwas piroglutaminowy, gliceryna, panthenol, kwas mlekowy, mocznik, ceramidy, cholesterol, kwasy tłuszczowe.
Między 20:00 a 22:00 – odżywiamy
To dobra pora na wykonanie peelingu, także z kwasami. Rozluźnione wiązania komórkowe sprawiają, że zwiększa się przepuszczalność skóry, a aktywne składniki łatwiej przedostają się w głębsze rejony naskórka. Po peelingu warto nałożyć bogatą w składniki maskę odżywczą, bo o tej porze skóra dwa razy szybciej ją wchłonie i wykorzysta zawarte w niej substancje aktywne. Jakie maseczki najlepiej się nam przysłużą? Takie, które będą zawierały naturalne ekstrakty z roślin i oleje, a także inne substancje odżywcze, między innymi witaminy A, C, E, K, biotynę czy kwasy Omega-3.
Dobra wiadomość jest taka, że z maską wcale nie musisz leżeć. Niezbyt intensywny wysiłek fizyczny, jakim jest gotowanie albo joga poprawi ukrwienie i sprawi, że składniki wnikną w skórę jeszcze intensywniej.
Po 22:00 – my odpoczywamy, skóra się regeneruje
Zanim położysz się spać, przetrzyj twarz tonikiem i nałóż na nią serum, a potem krem na noc. Wybieraj kosmetyki, które bogate będą w antyoksydanty, jak witamina C i E oraz składniki odżywcze i regenerująco-nawilżające, czyli oleje i ekstrakty z roślin. W nocy, między północą a godziną 5:00 rano skóra nie odpoczywa, a wykonuje najcięższą pracę w ciągu doby. Regeneracja komórek skóry przyspiesza dwukrotnie, a sama skóra usuwa zbędne produkty przemiany materii, odbudowuje włókna kolagenowe i elastynowe, poprawia działanie przeciwutleniaczy. Odbudowuje także barierę ochronną oraz naprawia uszkodzone DNA.
Kontrolujemy ilość światła
Nasz rytm dobowy sterowany jest ilością dostarczanych nam lumenów. W zależności od ilości światła gruczoł zwany szyszynką wytwarza melatoninę lub przestaje ją produkować. Najwyższy poziom hormon ten osiąga wieczorem i w nocy, kiedy to nasza skóra intensywniej się regeneruje. Dlatego, by procesy te zachodziły prawidłowo, zadbajmy o dokładne zaciemnienie pomieszczenia, w którym śpimy. Im ciemniej, tym melatoniny więcej, a co za tym idzie, nasz sen jest spokojniejszy, a organizm pracuje bez zakłóceń. Warto więc porzucić takie nawyki jak zasypianie przy telewizorze czy spanie przy lampce. Część naukowców twierdzi, że nawet nikłe światło docierające do nas z diod sprzętów AGD i RTV może mieć wpływ na produkcję hormonu snu.